uczynku czyli klaps w dupsko.
Wieczór.
Kolacja zjedzona.
Herbatka zielona stoi na ławie.
W TV leci jakiś durny film.
Czegoś brak.
A gdyby tak... poćwiczyć?
Delikatnie.
Bez interwałów.
Nastawiłam timer na trzydzieści minut.
Zrobiłam delikatną rozgrzewkę i wolno ruszyłam.
Obiecałam sobie, że jak tylko poczuję się źle, natychmiast przerwę.
I człapałam tak sobie rekreacyjnie, aż tu nagle usłyszałam domofon.
Kurcze!
Szybka myśl: zdążę zeskoczyć, kopnąć stepper pod ścianę, zarzucić bluzę i usiąść na najbliższym fotelu.
To bez sensu, jestem dorosła, wiem, co robię, co może mi zrobić Ted?
Wpadł do salonu i wymierzył mi siarczysty strzał.
Ja skończyłam.
Odetchnęłam.
Poszłam do kuchni i zmierzyłam ciśnienie.
117/74 puls 62.
Hej, nie zrobiłam nic złego.
Dzisiaj zrobię to samo.
30 minut spaceru beż obciążenia?
Za co od razu po dupie???
Za pozytywne nawyki???
Po wysiłku 62 puls? To jaki masz w spoczynku? Jak się nie ruszasz to żyjesz?;-))))
OdpowiedzUsuńJakby mnie ktoś trzasnął w dupsko, to ze wścieklicy by ciśnieniomierzowi by wyj... górną skalę.
Po spacerku dla ułomów... na zakupy idę szybciej :) Miałam się zachowywać, pamiętasz? :D
UsuńTo nie było za niesubordynację. To była taka gra przed-wstępna.
OdpowiedzUsuńBardzo to było romantyczne, Nit :)
UsuńRomantyzm niejedno ma imię. Fajnie, że Ted dba o urozmaicenie. Nie samym mizianiem człowiek żyje.
Usuń:) nie miziania zwykle nie ma :)
Usuńpo wysiłku masz 117??? jesooo będziesz jednak żyła...oraz chyba już będzie dobrze oraz masz rację grunt, to zdrowe nawyki.nie ma nic za darmo i to jednak zdrowe jest, podobno ))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze chwilkę będę, oraz to jest jakieś z przeproszeniem pitu-pitu, a nie wysiłek. Jak już będę mogła bezkarnie, będzie wysiłek ze skokiem pulsu powyżej 130, żeby było spalanie.
Usuńgra wstępna, czy jak???
OdpowiedzUsuńuwielbiam biegać, a proponuję Ci jazdę na rowerze
Pozdrawiam, bo ja jestem właśnie gotowa
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/?p=3661
Jazda na rowerze po wypadku...? Nie dziękuję, aż takim kamikadze nie jestem. Za spacer na stepperze dostałam po dupie, za jazdę mogę zarobić w łeb z drugiej strony, dla równowagi. Ty wiesz, jak długo schodzi krwiak z twarzy? Jeszcze go mam ;)
UsuńCiśnienie miodzio!
OdpowiedzUsuńTylko mam nadzieję, że nie robisz pomiarów tymi aparatami na baterie, to badziewie, nie ma co im ufać
Ja dziś ćwiczyłam przy filmach z You tube kurcze... fajnie było ;)
Ciśnienie miodzio... po lekach :)
UsuńTaki klapsik wychowawczy ;)))
OdpowiedzUsuńNadal jestem niewychowana :)
UsuńMartwi się o Ciebie. To chyba zrozumiałe. Serdecznosci.
OdpowiedzUsuń