Kiedy po dziesięciu dniach grypy wyszłam na świat, wcale nie miałam na to ochoty, zwłaszcza, że nie poszłam wolnym krokiem rozglądać się po nim w poszukiwaniu oznak wiosny, tylko pojechałam dokończyć kurs i ZDAĆ egzamin. Z racji wysokiej gorączki nie pamiętałam samego procesu przyswajania wiedzy, ale co tam... się powiedziało A...
W samochodzie Mistrz rzucił luźną propozycję w stylu 'co wy na to?'
Nieświadoma swojego stanu powiedziałam ochoczo 'tak'.
Po pięćdziesięciu kilometrach znaleźliśmy się w innym wymiarze.
Zapomniałam, że ledwie zipię.
Słońce obudziło we mnie resztki energii.
A opowieść snuta przez naszą Przewodniczkę dała mi nadzieję... nie wiem na co, ale dała.
Nie do uwierzenia jest to, że byliśmy w winnicy.
Polskiej winnicy.
Z wyposażeniem, jak w najlepszych winnicach Austrii.
Z niemieckim winemakerem* w trzecim pokoleniu.
Z winami tak magicznymi, że niedouwierzenia.
Z potencjałem, że ho!!! ho!!!
Wkręciłam się 'trochę' w wino, przyznaję.
Przyznaję też, że jestem oczarowana pasją i profesjonalizmem Właścicieli.
Gdybyście kiedyś mieli chwilę, wpiszcie w GPS nazwę Baniewice w powiecie gryfińskim i dajcie się oczarować Winnicy Turnau.
Kiedyś, za płotem była połać ziemi, Ktoś oczyma wyobraźni ujrzał tam winne krzewy...
Et viola!
*Winemaker- magik od kompozycji wina. Dobry lub bardzo dobry dla właściciela winnicy jest wartością nieocenioną. Jego wyobraźnia smaku jest dla mnie niepojęta. Odczynia czary w fazie produkcji będąc sobie w stanie wyobrazić efekt końcowy.
Pieknie!!! Bardzo lubie odwiedzac winiarnie.
OdpowiedzUsuńJa też, a ta jest szczególna, bo prawie nad morzem, tu nie maja prawa robić wina!!! A jednak :D
UsuńTo tak samo jak u nas na polnocy stanu NY w okolicach Thousand Islands tez tereny zupelnie niby nieprzydatne a jednak jest kilka super winiarni.
UsuńTwoi robią wino w Oregonie!
UsuńKochana moi to juz robia wino w kazdym stanie:)) Oregon, a Kalifornia to co? Tyle, ze na polnocy NY to naprawde tuz za miedza Kanada a winnice jednak kwitna tam. A przeciez to ani klimat ani ziemia na takie poczynania, a tu prosze produkuja naprawde super wina.
UsuńŻadna filozofia zrobić wino w Kalifornii, macie tam genialne winnice, w Oregonie albo NY, gdzie klimat jest średnio winiarski to jest sztuką.
UsuńFakt, nie do uwierzenia. toteż nie wierzę w magiczne wina! :)
OdpowiedzUsuńSą magiczne i mimo, że krzewy są jeszcze bardzo młode (pierwsze nasadzenia to rok 2009) już pokazują pazurki. Część z nich to crossy, ponieważ nie wszystkie szczepy u nas rosną, ale riesling już jest zaje... :)
UsuńNie rozumiem, co do mnie mówisz :))
UsuńJa tak nie rozumiałam przez wiele lat, ale postanowiłam zrozumieć i oto jestem po egzaminie 😊
UsuńAle chyba nie sądzisz, że pójdę w Twoje ślady? :)
UsuńNie ma obowiązku :D
UsuńUfff... :)
UsuńPrzypomniało mi się, jak byłam w Dolinie Pięknej Pani w Egerze. Drzyzas, jak tam śmierdziało w tych winiarniach! Stęchlizna, skisłota i szlag wie, co jeszcze. Uciekałam, aż się kurzyło!
UsuńNie przepadam za Egrill Bikaver, ale ten smród, jak piszesz jest zapowiedzią zapachu w kieliszku 😊
Usuńa ja rozumiem ))))))))
OdpowiedzUsuńmiejsce piękne i profesjonalne ech zawsze jestem oczarowana i zachwycona ludzmi, którzy robią takie rzeczy a juz u nas??, takie wiodoki to Prowansja )))))Gratuluje zdania egzaminu w malignie ))i zawsze wiedziałam, że najlepszym lekarstwem na wszystko są wycieczki )) zwłaszcza na całe zło świata tego. hej.
Gratulujesz mi podejścia do egzaminu, gdyż na wyniki czekamy, jak na wyniki matury :D Oraz jest taki plan, żeby pojechać do Bordeaux albo Burgundii i jechać przed siebie, jeść i pić lokalnie i mieć w dupie, ale w tym roku to nie wyjdzie.
UsuńPlan zacny i bez wzgledu na to kiedy go wprowadzicie w zycie to na pewno bedzie super doswiadczenie.
UsuńOj będzie, na razie jedziemy na targi włoskich produktów lokalnych. Też będzie ciekawie 😊
Usuńno zdałas z pewnością Dreamu, bo kto jak nie Ty ?? ))
Usuńtaki plan wyobraź sobie zalęgł się w mojej głowie już tez jakiś czas temu, żeby sie szwendac autem po polsce ale europa tez fajna )))