Nie mieszkam na Marsie.
Mieszkam na wyspie.
Tej, gdzie drogi nie dochodzą.
Wam gorąco, a nade mną przewalają się masy jakiegoś gówna.
Łeb napier...
Drugi dzień z rzędu dostajemy alerty.
Kwiaty na balkonie trzeba zabezpieczyć.
Ted wróci z pracy w nocy.
Pewnie nie będzie gdzie zaparkować.
Trzeba będzie stanąć pod drzewami.
Wolę Wasz upał niż to:
Tylko mnie nikt o zdanie nie pyta.
Ogloszenie faktycznie nie napawa optymizmem:((
OdpowiedzUsuńStraszą tak już kolejną noc 😉
UsuńMnie też nie pyta. Błagam, zamień się! Kocham deszcz, wiatr, burzę i gradobicie!
OdpowiedzUsuńNo dawaj. Potrzebuję dużego mieszkania, z balkonem na Narnię, miejscem parkingowym na zamkniętym osiedlu, biurem na parterze oraz zapewnieniem, że będę miała pracę i jedziemy😉
UsuńJa to jakbym się nie wykręciła, tak dupę mam zawsze z tyłu...
UsuńJedyne, co posiadam, to ciasny bunkier z widokiem na permanentny korek, bez balkonu, z pralką w kuchni, przy stadionie (co oznacza codzienne treningi żużlowe i niedzielne mecze piłki nożnej z pełną obstawą policji i służb więziennych), na II piętrze i osiedlu z czasów COP. Na parterze, zamiast biura, dysponuję średnio rozgarniętą sąsiadką i wiecznie zmieniającą się obsadą studentów. Pracy nie ma żadnej.
To chyba jednak wolę marznąć tu 😉
UsuńA ja wolę marznąc wszędzie! Boże, jakie to cudowne uczucie: zmarznąć...
UsuńMnie zimno odłącza od wszystkiego. Od myślenia zwłaszcza😜
UsuńU mnie na odwrót.
Usuńdostaję takie same. wczorajsza burza pozbawiła mnie spania.
OdpowiedzUsuńna chwilę zelżało a dziś znów upał. nie podoba mi się wybór między gradobiciem i armagedonem a Afykańska susza - gdzie jest normalnie? sie pytam.
Nie u mnie, niestety
Usuńdostałam dwa dni dni temu chyba takiego smsa i ...dupa, zero deszczu, zero burzy.za to wiało tak, że zwaliło ulubiony wazonik.
OdpowiedzUsuńJednak od wczoraj lżej
Uspokoiła się chwilowo, mam nadzieję.
Usuńja też wczoraj dostałam no i owszem, wieczorem popadało, ale żeby zaraz nazywać to burzą?....
OdpowiedzUsuńWidzisz Fry, tu jest wszystko bardziej, jak północny wieje, to żyć się nie chce.
UsuńDreamu, chodziło mi o to, co u mnie było.... wiem, że u Ciebie, to jak z halnym w górach ....
UsuńMy płcacimy cenę za morze i plażę. Coś się panu Neptunu należy 😉
UsuńKiedy orzysyłają taki alert dostaję gęsiej skórki. Organicznie boję się burz.Tak bardzo, że nawet mi to czasem psuje radość z tropikalnej wręcz pogody.Bo wiem, że upały często niosą za sobą niebezpieczeństwo gwałtownych ulew i burz.Mam nadzieję, że alert był na zaś i na ostrzeżeniach się skończyło. mła:)
OdpowiedzUsuńWieje kolejną nic z rzędu, ale u nas w cieśninie jakoś wiatr łagodnieje.
UsuńUwierz mi Myshka - nie wolisz naszego upału, bo to nie jest zwykły upał. To jakieś francowate inferno pełno gębą... Uważajcie na siebie :*
OdpowiedzUsuńKochanie, ja przez trzy lata po pół roku spędzałam na Karaibach. Upał to moje środowisko naturalne.
UsuńA jak się teraz czujesz? Przeszły problemy meteoropatyczne?
OdpowiedzUsuń