Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

środa, 12 lutego 2020

Chyba nie jestem wrażliwa

Czytam w Newsweeku, że mamy prawo do bólu głowy i złego samopoczucia.
Pogoda taka.
Od trzech dni mamy tu regularny sztorm. Nawet do głowy nie przyszło mi iść i oglądać go z bliska.
Ale sypiam za to, jak dziecko i nawet zatoka (po tym, jak traktuję ją ze specjalną atencją) nie bardzo mi dokucza.
Dzień ferii trzeci spędzam w domu.
Z kawą/ herbatą.
Z książką.
Z czarną chustą dla Młodej i w oczekiwaniu na ostatni kolor do wykończenia chyba najważniejszej, jaką w życiu zrobiłam.
Trzeba umieć dziękować, dziękuję zatem najpiękniej, jak umiem.
A jest za co.
Nikt nie zrobił dla mojej rodziny tyle, co ta Dziewczyna.



- Mam coffee break- mówię do Teda, który właśnie wrócił z biura, a wybiera się do pracy.
- Przed czym? - pyta rozbawiony.
- Przed zainstalowaniem się w salonie, w fotelu pod oknem- odpowiadam, a poważnie tylko tam widać tę cholerną, czarną włóczkę😂
On wie.
Tego mi teraz trzeba.

Zapodaję muzę.
To jest mój czas.
Mam nadzieję nadal pozostać niewrażliwą
Ommmmmm

4 komentarze:

  1. Coffee break jest zawsze potrzebny nawet zaraz po lub przed innym break:)) Wspanialy tez sie smieje, jak ja odpoczywam zanim cokolwiek zrobie. Niech sie smieja Dreamu, smiech to zdrowie, a my robmy swoje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja się bardzo cieszę, że mogę Tedowi przysporzyć radości😂 Lepiej się śmiać, niż płakać

      Usuń
  2. ale jej zazdroszcze czarnej chusty ))) ale tak pozytywnie zazdroszczę i tobie umiejętności...
    oraz mnie niestety mieli, mieli jak cholera. fizycznie nie jestem w stanie za dużo zrobić, z czytaniem tez mam kłopot...więc tylko oglądanie. paskudny czas. nich się skonczy. odpoczywaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona jest czarno- szara. Ombre. Niby już przechodzi w szarość, ale ciemno jak w d...
      Dzisiaj za to, bo przestało wiać, łeb mi rozsadza. I cały dzień w robocie. Super😉

      Usuń