Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

czwartek, 11 sierpnia 2022

Nie ma mnie tam


 … czyli jestem tu.

Zaoszczędzę sobie obserwacji społeczno- politycznych.

Zamknęli nam knajpę do zamawiania obiadów dla leni, ale znalazłam nową. Jeszcze lepszą. Mogą dowieźć, ale mogę też odebrać sama, w drodze z plaży. 

W domu, mimo, że Saba dba, zastaliśmy jednak ‚nienasz porządek’. W nieużywanej kuchni wszystko się kleiło. Przez okna widać było szarość. Zaczęliśmy zatem od sprzątania. Zaraz powieszę firanki i już będzie po mojemu.

Pogoda jest piękna, sprawdziliśmy piasek na plaży. Przetestowaliśmy wszystkie trzy promenady i poczuliśmy się na urlopie. 

MatkaZ chciałaby, żebyśmy spędzali u niej 24 godz. Cóż, pamiętam, jak nie miałam swojego domu i wtedy jakoś nie chciała. Teraz mam. 

W ubiegłym tygodniu był tu Tedowy brat. Był obiad i ciasto. Dla nas nie było nic. 

-Nie mam was czym poczęstować- jęczała MatkaZ. 

- Cóż- skwitował Ted- ciągle jeszcze mieszkamy za blisko.

Jest mi przykro za niego. Ja mam to w dupie. 

Leżeliśmy dzisiaj na plaży. Leniwie. 

Taaaak. 

Reszta się zgadza.






7 komentarzy:

  1. ojej, ale jednak przykre:(
    Czuję to dokładnie, bo przez lata miałam tak z Sołtysa matką - byliśmy gorszy sort, choć 200 km. Teraz wpadłam na kawę do macochy Tomka i nawet naleweczką zostałam poczęstowana ;D:D
    Oraz już mi się ckni za morzem , cieszę się, że niedługo pojadę po męża i znów się nim nacieszę (morzem i mężem w sumie ;D)
    Ściskam gorąco;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest przykre dla Teda, dla mnie jest żałosne. W końcu dostąpiliśmy zaszczytu. Upiekła ciasto bo (UWAGA!) dreamu nie lubi gotowych. Na to można zareagować tylko słowem na K.
      Dziwnie się czuję będąc tu gościem. To jest przecież moja wyspa.

      Usuń
  2. Nie mam w tej kwestii Matce Jadwidze nic do zarzucenia))))tak się składa że wystawia co ma... sama nie zje i jak mamy przyjechać to nagotuje jak głupia. Poza tym gościła moich aktorów wielokrotnie łącznie ze spaniem. Bez problemu. Także w tej kwestii się różnią te matki. Ech przynajmniej macie spokój z ganianiem do niej. Buziole i odpoczywajta

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamtowdupizm jest bardzo zdrowy. Czasem bywa przykro, ale na dłuższą metę się opłaca. Dla zdrowia psychicznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, to pisałam ja. Zamiast nicka - inicjały :/

      Usuń

  4. Chciałbym umieć się nie przejmować. Tak jak sąsiadka z góry stwierdziła: mamtowdupizm jest zdrowy. Tylko jak go zdobyć? Można udawać, że się człowiek nie przejmuje - ale drzazgę zawsze się czuje.

    OdpowiedzUsuń