Były inne dni po drodze?
Nie pamiętam.
W sumie, to może nawet dobrze.
Chociaż nie.
Jest zmęczenie.
Dlaczego?
Z niepamięci?
Czasami zastanawiam się po cholerę nam to wszystko.
Kopanie się z koniem.
Dyskusje z kretynami z góry skazane na porażkę, bo kretyni są zapieczeni w swoich, ograniczających ich, słoikach. Sami zatrzymali się w epoce kamienia łupanego i przeraża ich profesjonalizm. A jak oni nie są profesjonalni 'to inni też nie będą'.
Jutro i pojutrze mamy pierwszy wspólny weekend razem od niepamiętamkiedy.
Co my zrobimy z tym szczęściem? 😉
Kopanie sie z koniem jest trudne i zwykle konczy sie porazka, wspolczuje:(
OdpowiedzUsuńWeekendem sie ciesz i postaraj sie chociaz chwilowo zapomniec o problemach.
Piekę właśnie ciasto czekoladowo-jogurtowe. O czym miałam zapomnieć? 😀
UsuńGdzies czytalam aby nigdy nie dyskutowac z glupszym od siebie , bo sciagnie nas do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem
OdpowiedzUsuńNo tak, rozumiem teraz jak bardzo nie mieliśmy szans 😀
UsuńKretynów olać, weekendem się cieszyć. Życie jest proste, nie ma co go komplikować :)
OdpowiedzUsuńKretyni zablokowali nam kurs za kupę forsy, bo jak oni nie znają języka, to ich uczniowie pewnie też nie dadzą rady. I tak pozbawili swoich uczniów możliwości zdobycia międzynarodowych certyfikatów. Nie potrafię nad taką głupotą przejść bez wkurwa, pomijając już moją kasę.
UsuńAle co poradzisz, jak nic nie poradzisz?
UsuńPróbuję głupie torby wziąć fortelem 😉
UsuńDobrą zmianę zastąpić lepszą?
UsuńNie, zachodzimy je od strony rodziców 😉
Usuńboże booooże przeczytałam wyjaśnienie dotyczące kretynów powyżej, kuurrwa co za kretyni !!!!!!
OdpowiedzUsuńA wiesz, jak zostało umotywowane zablokowanie kursu? Ted nie zrobił na paniach dobrego wrażenia. Kurwa, pojechał tam prosto po kursie dla 5* hotelu w gajerze, a każda z tych pań wyglądała jak woźna. ON nie zrobił na nich dobrego wrażenia??? One uwłaczały godności nauczyciela, a do tego w klauzuli dotyczącej sponsorowania kursu był zapis, że one też muszą podejść do egzaminu. Biedne głupie prostaczki.
UsuńOdpoczywajcie, życie dziś jest bardzo nerwowe. Żeby nie rozmyślać, wybierzcie się do lasu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOdpoczywajcie, życie dziś jest bardzo nerwowe. Żeby nie rozmyślać, wybierzcie się do lasu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że i u Ciebie nastąpiła "dobra zmiana". To jakiś koszmar. Atakuje na całym froncie. Gdzie się obejrzę, dyletanci decydują o sprawach, o których nie mają pojęcia. A im bardziej go nie mają tym bardziej niezłomne wykazują stanowisko.
OdpowiedzUsuńMam to samo. Moja firma zaczyna tonąć. WZORCOWA FIRMA! Tonie, bo zafundowano nam tak kretyński system, że nie możemy z niczym zdążyć. Nie wysyłamy ofert - bo się nie wyrabiamy. System pochłania tyle czasu, że zanim zgodnie z nim przygotujemy ofertę, nasi konkurenci już wysyłają prototypy. A nasze protesty są zbywane jednym zdaniem: Takie są standardy firmy!
Szukam roboty.
Poczytałam komentarze, powzdychałam. Bo to pierwszy raz, kiedy tacy kretyni ściągają innych do siebie, na dno? Ręka w pięść się zaciska, ale co poradzić? Jak obejść dziada/ów?
OdpowiedzUsuń