Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

poniedziałek, 24 września 2018

Jesień😀

W ciągu doby świat spochmurniał, zszarzał i zbrzydł.
Biegając po domu nerwowo, z trudem przypominałam sobie, co nosi się na stopach, jak pizga złem.
Złapawszy w niedzielę płaszcz przed wyjściem, odrzuciłam go z obrzydzeniem.
Zimno mi, więc sezon na futrzaste kapcie z pomponami uznałam za otwarty bez fajerwerków i wina.
Nie lubię jesieni, ale od kilku dni nie potrafię przestać się uśmiechać. Jakiś czas temu, kiedy wokół mnie zrobiła się dziwna pustka pomyślałam, że muszę być jakaś wybrakowana, bo ludzie używają mnie, jak tubki pasty do zębów, a gdy już wycisną, wyrzucają. A potem sama sobie wytłumaczyłam, że się mylę.
I myliłam się.
Wokół nas zakręcił się jakiś dziwny wir, który sprawił, że się uśmiecham.
Nie wiem, czy z wiru coś wyniknie, ale powód do uśmiechu sprawił, że jesień rysuje się jakoś mniej szaro.

Dziękuję.
Za nadzieję❤

14 komentarzy:

  1. Co do pogody, jestem zdania, że świat nareszcie znormalniał :) Co do wiru i nadziei - też chcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie bym się podzieliła, ale zupełnie nie znam źródła, nie wiem zatem gdzie sięgać.

      Usuń
  2. Jak enigmatycznie :) Ale jeśli ów wir sprawia, że się uśmiechasz, to niech sobie wiruje :)

    Chcę futrzaste kapcie z pomponami! Albo nie, wolę jednak powrót fajnej pogody. Żeby było choć 15 stopni, słońce i bez wiatru. Wiem, woleć to sobie mogę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futrzaste kapcie są z tesco i wcale się nie cieszę, że musiałam je wyciągnąć z garderoby, bo zwykle robię to zimą 🙁

      Usuń
  3. Czuję się tak od rozpadu pierwszej grupy teatralnej ...i paru innych mało przyjemnych sytuacji ale coraz mniej się tak czuję, bo się przestałam angazować tak bardzo...o rany muszę kupić fajne kapcie futrzaste(oczywiście sztuczne )) cały czas w klapkach z gołymi girami zapylam po domu i mam też pewnie z tego powodu gila. Ale przygotowana nie jestem do jesieni ubraniowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że sztuczne ale ciepłe i najlepsze. Poza kapciami muszę wykopać jakieś swetry i inne takie, bo ziąb i trzeba się bronić przed gilem jednak.

      Usuń
  4. Daj trochę tego co cię tak uśmiecha!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja za nią też dziękuję każdego dnia i za ten wir, który się rozszerza i pochłania coraz to lepszych ludzi. Czuję, że jesień będzie w tym roku caaałkiem udana :) Buziaki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie narzekam, mam nareszcie 20C przy ktorych mozna zyc i gdyby dzis nie padalo byloby bardzo fajnie, no ale pada. Ale i tak nie moge narzekac bo siedze w domu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deszczu nie lubię nawet, jak siedzę w domu. Leje na moje kwiaty i nie lubię.

      Usuń
  7. Czepiam się skrawków jesiennej dobrej codzienności, ciepłych skarpet, świec, grzanego wina - oby jakoś przetuptać do słońca, zieleni i porannych herbat na balkonie.

    OdpowiedzUsuń