Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

sobota, 9 lipca 2022

W oderwaniu od…

rzeczywistości nadal dostaję goździki. 

Jestem poza obiegiem edukacyjnym od ponad roku. Te dzieciaki, excusez- moi młodzież, które mi zostały to szkoła średnia. Nie wiem zatem, kiedy pojawiły się wyniki egzaminów ósmoklasisty i matur. Aż tu nagle w ubiegłym tygodniu dzwoni (DZWONI) do mnie mój były już uczeń Kacper. Artysta, humorzasty, niewspółpracujący z grupą. W ostatnim roku pracowaliśmy już indywidualnie. Miałam poczucie, że drepczemy w miejscu, gdy robiliśmy gramatykę, męczyliśmy się, gdy robiliśmy speaking, ale jak spuściłam go ze smyczy i zostawiłam z tematem do wypowiedzi pisemnej, musiałam go trzymać za ręce, żeby nie przekraczał mi limitu słów. Jego mama twierdziła, że tylko ja mam tyle cierpliwości, żeby z nim pracować.

Nie mogłam odebrać telefonu, poprosiłam, żeby napisał jak mogę mu pomóc i co tam u niego.

I przyszła wiadomość zwrotna, znacznie przekraczająca limit (250) słów na rozszerzeniu.

Że ja nie byłam jego nauczycielką, byłam MENTORKĄ. 

Że mimo, że przez ostatni rok razem nie pracowaliśmy, wiedza, którą zdobył ze mną, wystarczyła mu na zdobycie 98%

Oraz gdybym kiedyś rozmawiała z jego mamą, będzie mi wdzięczny, jak pominę milczeniem fakt, że zadzwonił w godzinach pracy i trochę mi przeszkodził. 

Teraz rozumiecie dlaczego nie potrafię przestać? 

Nadal mam tę garstkę, z którą dojadę do matury. Nie wiem, czy przygarnę następnych. Po tym roku szkolnym jestem bardzo zmęczona, ale wiem, że we wrześniu będę gotowa walczyć dalej. Bo kuźwa warto.

10 komentarzy:

  1. Żadne niedające się objąć rękoma bukiety kwiatów, najpyszniejsze czekolady, dyplomy ani ordery nie przebiją swoją wartością słów zawartych w tym, co usłyszałaś od Ucznia. Nie wiem jak Ty ale ja się wzruszyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja pamiętam jakie ciężkie były nasze wspólne początki. Tym bardziej doceniam to, że zechciał o mnie pamiętać. ‘Bardzo chętnie bym się z panią spotkał’- napisał. Wzruszył mnie i zrobił mi nie tylko dzień😀

      Usuń
  2. No i bede tesknila tylko za tym... Ale tez do czasu. Bo wyrasta sie wreszcie z naiwnosci. Buziole.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że ja to zawsze robiłam na swoich warunkach ale i tak trudno mi będzie to zostawić. Odpoczywaj😀

      Usuń
    2. Wiem doskonale. Och odpoczywam ale jednoczesnie mecze sie w inny sposob))))

      Usuń
  3. A ja nie. Zdecydowanie mogę przestać już dawno, wypaliłam się tak, że nawet kupka popiołu nie została. Tylko że coś muszę żreć i czymś opłaty robić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Frau, ja nigdy nie pracowałam w szkole. Jestem poza kretyńskim systemem, dodatkowo rachunki opłacam z zupełnie innego źródła. W takich warunkach mogę bawić się w mentora i kowala charakterów.

      Usuń
  4. Zdecydowanie warto. Nawet ja czuję że warto mordować się z idiotycznymi systemami, po to, żeby stworzyć coś nowego, co nie istniało przedtem. I to uczucie, gdy zobaczysz to na własne oczy, wykonane w metalu! Bezcenne. O ile cudowniej musisz się czuć Ty, która budujesz ludzi. Chapeau bas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Masz rację, kiedy zdajesz sobie sprawę, że jak zobaczyłeś ich pierwszy raz nie umieli nic, a teraz opowiadają Ci jak wytresować ślimaka albo żeby zrobić panna cottę, trzeba pozyskać mleko od kota, to nie wierzysz, że to wszystko udało wam się zrobić w zaledwie kilka lat świetnie się przy tym bawiąc.

      Usuń