Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

sobota, 6 maja 2023

R jak Rotterdam

My, nadmorskie zwierzaki tęsknimy. Za wodą tęsknimy najbardziej. Mimo, że tu mamy stawy, 500m od domu mamy kanał, całe 64 km kanału, to jednak brakuje nam słonego wiatru od morza. 

Jak się zrobi cieplej pojedziemy testować plaże Morza Północnego, ale teraz potrzebowaliśmy szybkiej zmiany klimatu. Wybraliśmy Rotterdam z kilku powodów. Po pierwsze z powodu przestrzeni i portu, po drugie, żeby postawić kolejną małą flagę na mapie miejsc niezdobytych, a po trzecie… chodziło o Markthal. To niesamowity budynek w kształcie podkowy, który w środku jest halą targową oferującą, w nawiązaniu do portowego charakteru miasta, potrawy z całego świata. Na zewnątrz zaś jest biurowcem i apartamentowcem. À propos niesamowitego wyglądu tego budynku, jakimś cudem nie zrobiłam zdjęcia z zewnątrz niestety, mam wrażenie, że w Rotterdamie ktoś ogłosił konkurs na najbardziej porąbany budynek i zrealizował wszystkie pomysły, które nadesłali architekci. 

W mieście stare miesza się z nowym, najdziwniejsze wizje łączą się naturalnie ze starą, typową zabudową holenderską tworząc niepowtarzalny klimat.

W Markthal postawiliśmy na to, że będziemy się zachowywali. Była pora lunchu wybraliśmy ramen i restaurację japońską, tyle tylko, że… kolejka była na godzinę stania. Kolejka do wejścia do knajpy, żeby była pełna jasność. Poszliśmy zatem dalej, a tam znaleźliśmy miejsce, którego zobaczyć nie chcieliśmy, ale mówi się trudno😂

Teraz będzie chwila prawdy, oboje mamy w swoim cv epizody amerykańskie i został nam sentyment to niektórych amerykańskich dań. Do knajpy wchodziliśmy na Caesar Salad, to taki klasyk, który w Europie wszyscy próbują ulepszać pomidorkami koktajlowymi, ogórkami czy innym jajeczkiem, a to błąd (duuuży błąd), ale jakoś menu otworzyło nam się na burgerach😂 Nie powiem Wam, że jak będziecie mieli ochotę na dobrego, amerykańskiego burgera, to musicie do Rotterdamu, ale my tam wrócimy (dwa razy, bo jeszcze musimy wpaść na ramen). Potem była włóczęga po mieście, odkrycia i zachwyty i oddychanie pełną piersią oraz dzika radość z wsłuchiwania się w rozdarte dzioby mew śmieszek. 

A teraz już obrazki😀 

















I jeszcze sufit w Markthal🙃





Znalazł się również czas na kawę i herbatę ze świeżej mięty i canelloni z kremem, a co! Zrobiliśmy 15 tysięcy kroków, zasłużyliśmy. 



Jeszcze kronikarski obowiązek, pod Markthal znajduje się parking, który jest doskonałą lokalizacją do spacerów nad wodą, pięć godzin parkowania to kwota 20€.

Oraz wyjazd do Rotterdamu nie był ostatnim akcentem naszego długiego weekendu, ale o tym w następnej opowieści😀




10 komentarzy:

  1. piękne miasto i port, bym chciała zobaczyć )) w Holandii byłam tydzień w Groningen i okolicach. warsztaty teatralne mnie pochłonęły więc za dużo nie zwiedzaliśmy. Ściskam Was. mocno i czule i trochę zdycham bez kontaktu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teatralna oczywiście

      Usuń
    2. Teatru, czy Ty zamknęłaś na klucz blog MatkiJ? Bo ja tam też nie mogę wejść😕 oraz Rotterdam nas nie zawiódł z powodu wody😀

      Usuń
    3. Dreamu zamknęłam w ogóle ale będę ogarniać dostęp niedługo ) bo nie chcę przypadkowych trolli. Jak to też ? ale do mnie wchodzisz czy tez nie??

      Usuń
    4. Do Ciebie mogę wejść w poczytać, oraz wzrokowo wymięgolić Ciri, ale przy próbie napisania komentarza odbijam się od ściany, bo według blogera ‚nie mam konta google’🙃

      Usuń
    5. ech, to jest jakiś koszar...przez chuja trolla muszę moderować...i czasami sama nie mogę komentować.
      wiesz chyba na jakiś czas powieszę i teatralną na kołu, bo mi zbyt dużo czasu zabiera ten blog...może z dostępem kilku osób..żeby nie tracić kontaktu. Jeśli ogarnę temat dostępu..Teatru

      Usuń
    6. podaj mi swojego maila , żebym ci dała dostęp do do MJ to sprawdzimy jak to działa.Teatru

      Usuń
  2. Ale na ulicach ludzi niewiele. Tam zawsze tak, czy to jakaś szczególna pora?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długi weekend, pora lunchu, poza tym cecha dobrego fotografa to cierpliwość. Przy kilku ujęciach trzeba było poczekać, aż ludzkość wylezie z kadru🙃

      Usuń
  3. Dreamu do matkiJ, możesz wbijać bez problemu ))jesteś upoważniona więc odrzucenia nie będzie )) Teatr

    OdpowiedzUsuń