Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

wtorek, 11 lutego 2025

Déjà vu

 Wyobraź sobie, że przebiegłeś maraton. W paskudnym stylu go przebiegłeś. Wpadłeś na metę ostatni i leżysz z twarzą w błocie. I kiedy tak leżysz i masz nadzieję, że nikt już nie będzie niczego od Ciebie chciał, ktoś kopie Cię w obolały łeb i mówi:

- wstawaj, trzeba zapierdalać dalej,

Widzisz ten obraz? Poczułeś ze mną tę bezsilność?

Tak się właśnie z Tedem czujemy.

Jeszcze nie wylizaliśmy ran po maratonie z MatkąZ w roli głównej, jeszcze dobrze nie opadł kurz, a już biegniemy ratować CiocięI.

Zgubione zęby, aparaty słuchowe, konieczność odcięcia gazu, bo zagraża sobie i innym, kuchenka elektryczna, którą zapomina wyłączać, topiące się wtyczki w gniazdkach, zalani sąsiedzi, brak komunikacji z opiekunką, niebrane leki, budzone po nocach sąsiadki, ryczący, telewizją trwam, telewizor. Telefony, telefony, telefony jak u Grzegorza C. W końcu upadek, utrata przytomności, szpital i pytanie co dalej. 

Od kwietnia ubiegłego roku czekamy na miejsce w ośrodku, w którym będziemy ją mogli zabezpieczyć. A ze szpitala chcą ją wypisać już. Dzisiaj. Teraz. System nie funkcjonuje i Ted może dowiedzieć się o jej stan w przychodni, ale szpital to już inna bajka. Nic się nie klei, wszystko sypie. Dodatkową atrakcją jest fakt, że ciągniemy ten wózek sami, gdyż brat Teda ma cioteczkę serdecznie w dupie.

Japierdolę.

Tak, myślę, że porównanie z maratonem jest wystarczająco obrazowe. 

Tak się czujemy. 

Skopani, ale już biegnący dalej.

6 komentarzy:

  1. Współczuję Wam z całej siły.
    Jestem po swoim maratonie, wyprana ze wszystkiego właściwie i modlę się do bóstw wszelkich, by dały mi przerwę na odzyskanie energii.
    Nie da się pomóc w Waszej sytuacji, wiem, ale może jakąś resztkę własnych pozytywnych prądów popchnę w Waszym kierunku. ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Aguś, Tobie też przesyłam moc i spokój❤️

      Usuń
  2. Dreamu, no wszystko się zgadza, że nieszczęścia chodzą parami a wręcz stadami...ale sami nie udźwigniecie przecież. bratTeda powinien zostać zaktywizowany. siłą !!! moce śle jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brat Teda to dłuższa historia, o której dowiedziałam się wczoraj. Najpierw się śmiałam, potem wkur… a teraz patrzę z politowaniem. Muszę dopisać suplement🤣

      Usuń