Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

czwartek, 29 lipca 2021

Wiem, wiem…

miałam napisać o czymś fajnym, co nam się w całym tym wariactwie z poprzedniej notki wydarzyło. Już się poprawiam.

Otóż udało nam się coś na co od wielu miesięcy nalegała Młoda. W środku nocy, w zamkniętym gabinecie zrobiliśmy sobie (kumpel Młodej nam zrobił) analizę składu ciała. I tak dowiedziałam się ile ważą moje kości i czy jestem zagrożona osteoporozą, ile mięśnie, ile tłuszcz. Czy jestem zagrożona chorobami krążenia i czy piję wystarczająco dużo wody. 

Wszystkie wyniki były odpowiednie lub lepsze w odniesieniu do mojego wieku, a z tych czterech kilogramów, które załapałam dwa już zgubiłam, dbając tylko o odpowiednie nawodnienie. 

Młoda jest spokojna, że rodzice są w dobrej formie, a my wiemy co mamy robić, żeby tego nie spaprać.

Jeżeli traficie na dietetyka, który robi takie badanie (jest ich niestety niewielu w Polsce) koniecznie dajcie się namówić. Następne urządzenie, które Was tak rozłoży na części to rezonans magnetyczny tyle, że różnica w cenie jest kosmiczna. 

Oraz… z czystym sumieniem mogę teraz ganiać Teda, że za mało pije… WODY😂

14 komentarzy:

  1. Czy wiesz że...

    Wódka i whisky zawierają aż 60% wody!

    Brandy zawiera aż 62% wody! Jest więc świetnym i bogatym źródłem tego składnika.

    Vodka martini, wstrząśnięte, nie zmieszane, to aż 66% wody!

    Ale już wino - od 85% wzwyż!

    A już królem jest piwo - prawie 95%!

    Więc?
    Czym prędzej się wybierajcie,
    Do Biedronki pospieszajcie,
    Zakupić flaszę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś sobie zrobię, choć i bez tego wiem, że mam więcej tłuszczyku, niż bym chciała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wiedziałam, ale teraz wiem bardziej😂

      Usuń
  3. Kiedyś robiłam. Teraz mam wagę, która sama analizuje. Także no.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też analizuje, ale takich historii, jakie usłyszałam, mi nie opowiada😉

      Usuń
  4. Też kiedyś robiłam :) Ciekawa sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszy mnie fakt, że jesteście w dobrej formie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, bo przyznam szczerze za bardzo się nie oszczędzam🤪

      Usuń
  6. zamierzam znów odwiedzic moją dietetyczke, dwa razy w miesiącu stawałam na takim ustrojstwie, które analizowało wszystko. Dobra rzecz. Pozdrawiam i ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, na tym się nie staje. To obejmuje kostkę a drugą część trzymasz w dłoni. Ustrojstwo skanuje Cię impulsem elektrycznym😂

      Usuń
  7. Ja wciąż przymierzam się do pilnowania diety, ale głównie się przymierzam, bo z diety nici. No nie mam silnej woli, żeby sobie odmawiać tego co lubię. Lockdown i sterydy doprowadziły do tego, że doopa mi strasznie urosła. Całe życie byłam szczupła, a ty na wadze wyskoczyło mi 78 kilo. Normalnie strach się bać, więc się nie bałam tylko schowałam wagę głębiej pod komodę. Jak zauważyłam, że w ubraniach mam więcej miejsca, to wyciągnęłam wagę i się zważyłam. Okazało się, że odstawienie sterydów i zaprzestanie pocieszania się ciastkami zbiło mi wagę do 68. Czekam co będzie dalej, bo moja wyjściowa waga sprzed dwóch lat to 60-62 kilogramy. W niektórych miejscach widzę tłustości, ale jeszcze nie dojrzałam, żeby z nimi aktywnie walczyć. Ale więcej pić zawsze mogę, bo akurat to lubię)))

    OdpowiedzUsuń