Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

wtorek, 11 kwietnia 2023

K jak Keukenhof czyli jeden z najpiękniejszych

 … wiosennych ogrodów Europy znajduje się w Lisse. To niewielkie miasto między Amsterdamem a Hagą ożywa na czas jakiś między 21 marca, a 14 maja, kiedy swoje bramy dla odwiedzających otwiera Keukenhof. 32 hektary ogrodu obsadzone są siedmioma milionami cebulek tulipanów, krokusów, hiacyntów i żonkili. Można odwiedzić tam również pawilony ze storczykami, różami, jaskrami, hortensjami i to w obłędnych ilościach. Całością przez cały rok opiekuje się trzydziestu ogrodników i zaświadczam, że robią genialną robotę.

Po co ja Wam o tym piszę, skoro można poczytać o tym w internetach? Otóż urządziliśmy tam sobie iście lany poniedziałek. Niedziela wielkanocna była słoneczna, dzisiaj jest pięknie, ale wczoraj lało. I to był dzień na który kupiliśmy bilety, pojechaliśmy tam zatem, cóż było robić.

Od wejścia przywitał nas stragan z truskawkami ze śmietaną. Mimo, zjedzonego w domu, świątecznego śniadania złamaliśmy się 😀

A potem było już tylko pięknie. Feeria barw i zapachów była przytłaczająca oraz nigdy nie przypuszczałam, że tulipany mogą mieć tyle, tak odjechanych, odmian. Deszcz zaczął nam przeszkadzać mniej więcej po trzydziestu minutach zwiedzania. Na szczęście część ekspozycji znajduje się w pawilonach, co sprawiło, że wyjazd nie był do końca nieudany. Na terenie ogrodu jest wszystko od alejek z kwieciem wszelakim, mosteczków, pomniczków, studni, rzeźb, wiatraków, ławeczek i stoliczków, po knajpy, kawiarnie, food trucki i grający domek. Gdyby była pogoda, można by tam spędzić cały dzień. My weszliśmy o 13:30 i wyszliśmy o 17:30. Z kronikarskiego obowiązku muszę jeszcze dodać, że osoba dorosła płaci za wejście 19.5€, parking to koszt 8€. Widoki warte są każdego wydanego centa. 

Tak, że gdybyście mieli ochotę oszaleć, można jeszcze jechać, tyle, że teraz jest najlepszy czas, bo pod koniec kwietnia te cuda zaczną z wolna przekwitać.














Pracujecie dzisiaj?

My mamy wolne i… zaraz wyruszamy do Gent (czytaj Gandawa), tyle, że nie będziemy jej zwiedzali. 

Ale o tym w następnym tekście😉

7 komentarzy:

  1. no i dlaczego takie male te zdjęcia?? pytam się. widać, że kolory przepyszne. No to fantastycznie świętowaliście kochana. Moi goście wyjeżdżali wczoraj a ja juz wczoraj do teatru Uciekłam i na jogę ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. itsmi ))) kurewa jasna

      Usuń
    2. ej, Dreamu ja widziałam twoje zapytanie o komentarz i zaakceptowałam wszystkie zalegające komentarze i ... nie ma. wobec tego, Ty się zastanów Gdzie go umieściłaś, znaczy pod którym postem??
      oczywiście nadal Teatru

      Usuń
  2. Pewnie, że pracujemy. Ktoś musi pracować na miliony, zgarniane przez Glapińskich, Morawieckich i innych Kowalskich.

    A kwiaty - przepiękne. Jak z pocztówek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Fotografowanie kwiatów to takie moje nowe hobby

      Usuń
  3. Kwitniecie!
    To dobrze. Pozdrawiam najserdeczniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy kwitniemy? Staramy się. Z serducha pozdrawiam zwrotnie

      Usuń