Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

poniedziałek, 17 lipca 2023

Urlop w PL

Pierwszy tydzień urlopu za nami. Tak bardzo w biegu, że na plaży pojawiliśmy się pierwszy raz dopiero w sobotę. 

Nasze seniorki są bardzo absorbujące. Ogarniamy sprawy urzędowe, wsparcie, wozimy obiadki, załatwiamy banki inne ważne sprawy. Dzisiaj jak wyszliśmy z domu przed 9:00 na spotkanie z lekarzem rodzinnym CioteczkiI, wróciliśmy o 15:30.

Teraz siedzimy na plaży. Przez chwilę padał deszcz, wieje niemiłosiernie, ale musieliśmy się na chwilę zatrzymać. Żeby nie oszaleć. 

Dużo rzeczy udało nam się załatwić, bo ‚tacy jesteśmy mili’, ale część oparła się o poważne upoważnienia. Jutro jesteśmy umówieni z notariuszem. 

I wszystko byłoby fajnie, gdyby żona Tedowego brata, który mieszka godzinę drogi stąd, nie publikowała foteczek na fb jakiż to oni mają cudowny urlop. 

Kurwa mać! Też bym chciała mieć! 

No nic. Deszcz nie pada, słońce świeci, morze szumi. Ch*j z nimi. W grudniu na pewno nie będziemy mieli dla nich czasu. Bo o czym mamy z nimi gadać? O wakacjach w Chorwacji?

5 komentarzy:

  1. no ale że one czekają ze wszystkimi sprawami do Waszego przyjazdu ?? znaczy ci od Chorwacji nic zero null? wy tez musicie odpocząć kurcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni wpadają na weekend, cioci nie pomagają wcale, mamie kran dokręcą i spier… bo muszą do pracy. Jest wtorek, a ja się czuję, jak w normalnym tygodniu w pracy. Lista rzeczy do zrobienia, godziny spotkań umówione, te sprawy. A drogę do Chorwacji dokumentują skrzętnie, aż mi się pisać nie chce. Kur… matkę tunelem przewieźliśmy my, bo oni nie mają czasu.

      Usuń
  2. Znam dobrze uczucie nieodpartej pokusy mordu na niektórych członkach rodziny... co zrobisz jak nic nie zrobisz. Paradoks goni paradoks, a człowiek chciałby się kopać z koniem, choć wie, że jest na straconej pozycji.
    Trzymajcie się - mimo wszystko urlopowo, przyjemności jak najwięcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młoda w czwartek zatrzymała nas w biegu. Przyjechała i ‚zmusiła’ do siadu na d… Dokończy co trzeba w poniedziałek. My jesteśmy już w domu belgijskim

      Usuń
  3. A wiesz, że ja mam za sobą kilka takich lub podobnych urlopów? Myślę, że zna to każdy mieszkający na obczyźnie, taki urlop - nie urlop. Po dlugiej nieobecności w domu zawsze jest coś do zrobienia, załatwienia, odhaczenia. Ty masz tę górkę trochę bardziej stromą boś dobra. Ale w trosce o siebie samą musisz się kiedyś postawić. Dbaj o siebie, wiem że umiesz zadbać o fajną i ciekawą rzeczywistość, nie potrzebujesz do tego urlopu 😘

    OdpowiedzUsuń