Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

piątek, 30 czerwca 2023

O wodzie będzie,

o wodzie, nie wódzie. Wódy nie tykam ze względów estetycznych, ani w tym smaku, ani urody nie dodaje😉

Ale wróćmy do wody. O tym, że składamy się w iluśtam procentach z wody (60-70, a dzieciaki nawet 75) wiedzą wszyscy i co z tego? Ja też wiedziałam, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby tę wodę uzupełniać. 

-Mamooo- zagadała ostatnio Młoda- a ile ty pijesz wody dziennie?

-No ile piję, ile piję- zaplątałam się już na starcie- kawę na śniadanie, herbatę w ciągu dnia, czasem nawet dwie (oklaski), kawę na lunch, no i wieczorem dzbanek herbaty.

-Mamooo, czy ty słyszałaś jakie było pytanie?- przywołało mnie do porządku dziecko- pytałam o wodę.

-Nie umiem pić wody- przyznałam zrezygnowana- nie odczuwam pragnienia, nie pamiętam, nie wiem. 

I tak zaczęłam przyglądać się tematowi. Okazało się, że jak woda stoi pod ręką, to piję. Więc postawiłam. I piję. W chłodny dzień, jak teraz w Belgii, 8 szklanek ze spokojem i bez napinki. W upalny nawet 10. 

-Można? Można- podsumowała Młoda. 

A efekty? Oprócz częstych wizyt w toalecie, bardziej nawilżona skóra, więcej energii i, to, czego nie mogłam ostatnio ruszyć, średnio minus pół kilko na wadze tygodniowo. Bez wysiłku, bez zmian w diecie. 

Tak, że ten… pijcie wodę, a nie mleko (produkty mleczne według TCM wprowadzają do organizmu wilgoć, co powoduje infekcje zatok, gardła i inne tego typu) będziedzie… zdrowsi? Mój kumpel z liceum, pytany dlaczego  pije tyle wody, odpowiadał zawsze, że jego geniuszek wymaga podlewania, żeby stał się geniuszem. Podlewajcie geniusze, co Wam szkodzi? 😉

Pięknego weekendu Wam życzę, odliczając dni do urlopu

😎

3 komentarze:

  1. O, potrzebne mnie to było! Mam takie okresy w życiu, że pilnuję, a później wracam do starego nawyku niepicia. A tak bym chciała wyrobić sobie stały nawyk picia właśnie! Podobnie jak Ty, w tych pijących momentach odczuwałam tyle korzyści, że sama na siebie zła jestem za zaprzepaszczanie, no człowiek gupi czasem, co zrobić. Fakt, że w ciepłych miesiącach łatwiej, zimą tragedia, woda w ogóle nie wchodzi.

    Wystawiam sobie zaraz kielicha (do wody takiego oczywiście :D). Dzięki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli troszkę Cię zmotywowałam Alutku, to bardzo się cieszę❤️ Pamiętaj tylko, żeby woda nie była bardzo zimna, bo masz się nawodnić, a nie wyziębić😉

      Usuń
  2. A ja ani wody ani wódy nie lubię i nie pijam, jak już to jakieś smakowe ( i wódki, i wody 😀 ). Nawet w największe upały raczę się herbatką.

    OdpowiedzUsuń