Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

niedziela, 18 sierpnia 2024

Początek

Na początku był chaos, a z niego wyłoniło się marzenie. Chcemy kamper. Dwa lata jeździliśmy na targi do Düsseldorfu, w poszukiwaniu inspiracji. Mamy swojego wymarzonego, ale… chwilowo nie mamy na niego środków. Pewnego jednak razu, przeszukując w jakimś celu internet zobaczyłam materac do SUVa, taki, żeby w nim można było nocować. I zaświtała mi myśl. 

- Teduuu, a czy nasze fotele w samochodzie składają się płasko?

- Chyba tak- odpowiedział zagadnięty- a co?

- Bo może my nie musimy czekać na kupno kampera i możemy pokamperować już dzisiaj?

I oto jesteśmy, na kempingu gdzieś w Holandii, po przespanej, w miarę komfortowo, nocy i odczuwamy pełnię szczęścia. Już przejrzeliśmy net. Potrzebujemy jeszcze namiotu na klapę bagażnika, który ochroni nas od słońca, w dni upalne, i od deszczu i chłodu w te mniej upalne😀 Ale to za chwilę. Teraz siedzimy w fotelach, patrzymy w niebo, z jednej strony mamy jezioro, a z drugiej morze.

Czegóż chcieć więcej?

No może, żeby mnie dzisiaj Ted nie wyłupił do zera w Świnki😂

P.S.

Codziennie rano na polu kempingowym sprzedawane jest świeże pieczywo. Nie powstrzymaliśmy się😀

10 komentarzy:

  1. uuuch jak się cieszę razem z Wami, teraz to sobie dopiero, jak wolni ludzie pohasacie:-) i proponuję przy wolnym tygodniu, 5 dniach, nawet 4 pohasać do Szwecji przez most nad Sundem. kamperujesz gdzie chcesz.
    Ach cudoffnie Dreamu :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Można jeszcze rozbić plandekę - taki dach na czterech nogach, jak nad straganami na festynie. Nie wiem, jak to się nazywa. To nie kosztuje wiele, rozkłada się łatwo, a na pewno ochroni przed deszczem lepiej niż mała klapa od bagażnika. Wystarczy rozbić nad klapą - i już jest spora altanka przed kamperem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam wykańczający kaszel. Lekarz zlecił lek na nadkwasotę. Dziwne mi się to wydaje, bo nie mam zgagi, tylko ten kaszel. Dobrze że tu u ciebie przeczytałam o histaminie, która stymuluje żołądek do produkcji kwasu solnego, może tu jest problem z tym uporczywym kaszlem.
    Wg internetu Wit. C pomaga w redukcji histaminy, a z drugiej strony piszą, że owoce cytrusowe zakazane. Cebula i czosnek też wskazane przy histaminie.Co o tym myślisz, czy masz jakieś doświadczenia? Czy kaszel dokucza ci też w nocy, bo mnie nocą najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz weszłam w głąb bloga i widzę że eliminujesz produkty już od wiosny. Czy od tego czasu kaszel jest mniej dokuczliwy?
    Co my bidule mamy jeść...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dream, mam taką cichą nadzieję że od wczorajszego wejścia na twój blog zacznie się i moje zdrowienie, bo skąd by mi na myśl przyszła histamina.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uczepiłam się ciebie jak tonący brzytwy, ale ty wiesz co to jest kaszel wyrywający trzewia. I dlatego proszę, bo też mam to wysokie ciśnienie i tętno, co ci na to najbardziej pomogło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy To jest pewne, że masz problem z nietolerancją histaminy? Napiszę tekst o wszystkim, co teraz robię i podwieszę go tak, żeby ci, którzy mają problem mogli się wspomagać.
      Musisz być pewna, że to histamina.
      Kaszel i ciśnienie to u mnie nie były jedyne objawy. Daj mi chwilę. Ogarnę wszystko i to opiszę. Na początek kup sobie wapń z kwercytyną, taki dla alergików. Mnie źle na żołądek, ale dobrze na ciśnienie. Weź codziennie jedną tabletkę i rano mierz ciśnienie. Po trzech dniach u mnie zaczęło się normować. O reszcie już nie mogę po łebkach, ale kwercytyna u mnie zmieniła bardzo dużo.
      Jeżeli to histamina, podzielę się wszystkim, co do tej pory wypróbowałam, ale, jak już gdzieś wyżej pisałam, to wycieczka po polu minowym, więc nie wiemy, co zadziała dla Ciebie.

      Usuń
  7. Dzięki ci za błyskawiczną odpowiedź ❣️
    Nie mam pewności 100% bo to różnie może być.
    Od 2000 r miałam silne napadowe czerwienienie twarzy, lekarz uznał że trądzik różowaty, dwa razy antybiotyk,bez skutku. Zaczęłam się sama testować. Długo to trwało, było raz lepiej raz gorzej,udało się w 2018, najbardziej pomogła wodą z cytryną, cebula.
    Teraz jakoś tak się porobiło że codziennie jadłam 1-2 banany, często mocne kakao, b. dużo chleba na drożdżach i pewnie wiele innych szkodliwych rzeczy. Gastro nie wykazała refluksu, a kaszel identyko jak ty opisywałaś. Żadnej infekcji.
    Super że napiszesz posta w temacie histaminy. Może właśnie i inni skorzystają. Podniosłaś mnie na duchu, bo można się załamać. Cud że się o tym dowiedziałaś, muszę jeszcze cię poczytać.
    Na spokojnie Dream, napiszesz w dogodnej chwili, wszak jesteś na wakacjach 🙂
    Jeszcze raz bardzo bardzo dzięki. Co to znaczy drugi życzliwy człowiek❤️🙋🏻‍♀️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteśmy w domu. To coś z twarzy potraktuj Maxicortanem, jest bez recepty, a żeby Ci ulżyć w kaszlu podpowiem porost islandzki, taki w postaci żelków, w PL jest o smaku czarnej porzeczki. Początkowo zjadałam go 10-12 dziennie. Na noc kubek termiczny bardzo ciepłej wody. Jak zaczynasz kaszleć, pij. Na dzień dobry szklanka gorącej wody (ja piję dwie), która wypłucze toksynę. Na początek odstaw pilnie truskawki, pomidory, orzechy, czekoladę, jogurty i kiszonki (do tego tematu wrócę w którymś poście), drożdże są ok, odstawiasz wszystko, co na zakwasie. Resztę ogarnę i spiszę. Nie jestem na wakacjach, to nasze weekendowe wypady. W przyszłym tygodniu z urlopu wracają inni, będę miała więcej czasu, żeby wszystko przemyśleć i logicznie spisać. Trzymaj się jakoś, to nie choroba, to tylko dysfunkcja. Zaraz to ogarniesz.

      Usuń
  8. Zastosuję. Dziękuję- już mi lepiej🙂

    OdpowiedzUsuń