Patrzę w internety, a tam wszyscy oszaleli, kupują prezenty, pakują w czerwony papier, napierdzielają pierniczki i świąteczne dekoracje.
Gdzie jest bycie tu i teraz?- ja się pytam.
Gdzie wzięcie głębokiego oddechu w, pachnącym liśćmi, parku. Gdzie zupa dyniowa i ciasteczka z dyni?
Czy my musimy za czymś ciągle gonić?
Siedzę na d… popijam kawę i jem dyniowe ciasteczko. Jak się skończą, upiekę owsiane. Z cynamonem i bakaliami. Nie zamierzam brać udziału w tym ogólnym pier…u. Jak skończę szal dla Alex, zrobię 15 gwiazdek na szydełku, na drugie okno w salonie ( pierwszych 15 zrobiłam w ubiegłym roku). Prezenty, które kupuję, chowam głęboko. Wyjmę je, jak przyjdzie czas.
Tak, jeszcze jest jesień, bardzo łaskawa tego roku, pozwalająca jeździć na rowerze. Dobra dla zatok.
Częstujcie się.
Dziękuję ❤️. Też nie rozumiem tego świątecznego szału zaczynającego się co roku coraz wcześniej. Dokładnie 23.09 poszłam do sklepu po doniczki a tam Święta pełną parą, nawet wysłałam zdjęcie koleżance z dopiskiem, że ten nasz świat to już zupełnie pojeb... 😃
OdpowiedzUsuńMy po powrocie z urlopu wpadliśmy do makro. Był pierwszy weekend września, na wejście przywitały nas choinki. Stwierdziliśmy, że nie… jeszcze nie teraz. Początek grudnia jest ok. Wtedy kiedy już czekasz. I tak też na początku grudnia zaczynamy się nakręcać.
UsuńA może lepiej tak, niż zakupy w Wigilię, tuż przed zamknięciem sklepu?
OdpowiedzUsuńPrezenty kupuję długo. Zaczynam czasem już latem. Będąc na wakacjach myślę o bliskich, jak mnie coś rzuci na kolana. Ale choinki w sklepach w pierwszym tygodniu września, jak w komentarzu powyżej sprawią tylko, że do grudnia temat spowszednieje, a nawet obrzydnie.
Usuń