Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

poniedziałek, 23 września 2024

Jesień


 Jeszcze w sobotę siedziałam na tarasie w krótkich spodniach. Na termometrze było 25 stopni, ale tu, w słońcu była przyjemna trzydziestka. 

A dzisiaj? Zimny wiatr i pachnie jesienią. Rano na ganku, nie wiem skąd, było całe mnóstwo żółtych liści. W lesie też. Przecież jeszcze wczoraj tak nie było.

Na kolana wgramolił mi się, bez pytania, mały czarny gówniarz i w sumie dobrze, bo jest mi ciepło. Wolałabym białego, bo nie jest takim oszołomem, ale on dla odmiany nie gramoli się nawet na wyraźne zaproszenie. 

Trzeba zaakceptować tę nagłą zmianę aury, bo w kalendarzu już jesień. 

Z jesienią mam dziwną relację. Początkowo nie lubię, bo wygania mnie z tarasu i każe wyciągać z szafy ciepłe ciuchy, o których zapomniałam, że je w ogóle mam. Potem, jak już przyzwyczajam się do kolejnych warstw, zaczynam lubić. Otulam się szalami i chustami. Piję jesienne herbaty… No w tym roku muszę coś wykombinować, bo herbaty czarne, zielone i moje ulubione, białe, nie dla mnie. Pewnie coś gdzieś znajdę, a jak nie to zawsze są zioła. Taki rumianek, lipa, albo koper włoski. 

Chodzę i szukam jakiejś popapranej włóczki, żeby ubarwić sobie jesień kolejną chustą. Chwilowo robię czarną, oczywiście dla Młodej, ale jako, że dojrzewam do tego, żeby przestać farbować włosy, będę potrzebowała koloru, bo mniej więcej w wieku lat trzydziestu zaczęłam siwieć. 

Planuję być wiedźmą z burzą siwych fal i w popierdzielonych szalikach i chustach. Ciekawe, czy wystarczy mi cierpliwości?

No nic, jesień i tak mi ją testuje. Mogę dołożyć jeszcze łepetynę.



2 komentarze:

  1. no i ja planuje być wiedźmą...z oryginalnymi włosami za jakiś czas. a w chustach już teraz. i kolorach i ciuchach :-)
    lubię początki ciepłe i letnie, ale potem w listopadzie to jest dramat.
    mam trochę wełny zakupionej rok temu, i teraz będę robić sweter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam zamówienie na chustę w jesiennych kolorach. Na 30 października😂 Chyba nie zdążyłam, bo motek jeszcze się robi, a i czarna chusta w toku. Klient się za późno obudził, ale to nic, Młoda zrobi mu cudny voucher, a chusta dotrze, jak się zrobi😀

      Usuń