Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

środa, 7 października 2020

Podobno


Podobno fightera poznaje się po tym, jak podnosi się z kolan.

Jak się podnosimy? 

Wolno.

Jak nam idzie?

Słabo.

Jak się z tym czujemy?

Wyjebani do granic wytrzymałości. 

Nie mówię o tym, że mamy problemy z sensowną wypowiedzią (pracuję mówiąc, uprzejmie przypominam😁), ale o tym, że zaraz będziemy stanowili dla siebie zagrożenie. Ja na ten przykład zgubiłam dwa komplety kluczy w niedzielę, we własnym domu😱

Już nawet śmiać się nie mamy siły. Przy życiu trzyma nas myśl, że to się musi kiedyś skończyć.

'Koncepcja deszczu zależna jest od człowieka. Pesymistów olewa, na optymistów leci'.

             (zdjęcie z grafiki google)

Nie wiem, kto to powiedział. Chwilowo chyba jednak czujemy się olewani i zupełnie nie czujemy się fighterami😂


P.S.

Tak mi się skojarzyło i ten Janek B. na gitarze...



12 komentarzy:

  1. Za pierwszym razem podniosłam się szybko, za drugim trochę wolniej, za każdym następnym czuję się, jak to wdzięcznie napisałaś, wyj... do granic możliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dużo się skumulowało. Pojedynczego kopa bierzemy na klatę i idziemy dalej. Tym razem spadł grad. Takiego doświadczenia jeszcze nie przeżyliśmy. Cenna lekcja. Jest ciężko, ale nie niemożliwie.

      Usuń
  2. Kolana już nie te...
    Ale dopóki masz dla kogo wstawać, wstaniesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie. Podnosimy się dla siebie. Jeżeli podnosisz się dla kogoś, jak on zniknie, upadniesz i to tyle. Trzeba najpierw zadbać o siebie, żeby być dla innych. Trochę jak w samolocie. Tlen najpierw podajesz sobie. Nieprzytomny nie pomożesz innym.

      Usuń
  3. "Rzeczą ludzką jest upadać ale iście szatańską trwać w upadku", też nie wiem kto to, ale fajne. Jeden dzień walki z rzeczywistością więcej to jeden dzień mniej w drodze ku sukcesowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta walka z rzeczywistością do czegoś nas zbliża... mam nadzieję😉

      Usuń
  4. "Upadnij siedem razy, wstań osiem", właśnie mi się wyświetliło na jednej ze stron, zatem podsyłam ku pokrzepieniu serc :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po każdej burzy w końcu pokazuje się tęcza. Bo w przyrodzie, wbrew zasadom entropii, wszystko dąży jednak do równowagi.

    U Was też będzie równowaga i pokaże się tęcza. Musi, nie ma innej opcji. U R The Best...pamiętasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem nie pamiętam. Dobrze, że mi przypomniałeś❤

      Usuń
  6. Wiesz, właśnie dzisiaj tak się czuję. Te dwa ostatnie tygodnie spowodowały, że nie umiem w żarty.

    OdpowiedzUsuń