Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

sobota, 31 października 2020

Zdążyliśmy

W czwartek było pięknie. 

Rano mieliśmy chwilę więc pojechaliśmy na cmentarz wyręczyć nasze starszalki.

Nakupowaliśmy kwiatów i zniczy.

A w piątek okazało się, że to była dobra decyzja.

Dobra dla nas.

Co z tymi, którzy zostali z kwiatami i zniczami pod pustymi cmentarzami?

Zaraz znowu jedziemy. Postawimy sobie kwiaty na balkonie. A co?


Nikt dzisiaj nie myśli o Halloween, horror mamy od tygodnia👿

8 komentarzy:

  1. to jest właśnie akcja obywatelska do której namawiam na FB żeby kupować kwiaty!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiliśmy. Zawieźliśmy mamie. We wtorek zawiezie je swoim przyjaciołom, którzy odeszli w ubiegłym roku.

      Usuń
  2. A z moich planów nic nie wyszło, bo jak się teściowa dowiedziała o zamkniętych cmentarzach, to mnie od obiadu oderwała i po cmentarzu w deszczu przegoniła, po przecież "na grobie ani kwiatka". Moja uwaga, że nie będzie komu owego braku kwiatka wydziwiać, spotkała się jedynie z potępieńczym burknięciem. I musiałem wieczorem herbatę z cytryną, miodem (a miałem nie jeść słodkiego!) i rumem wypić (a miałem nie używać alkoholu!). A po herbatce przyszła ochota na drinka, a potem na winko i tak mnie teściowa w alkoholizm wpędza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyż to nie cudowne? Akcja chryzantema i tyle radości😂

      Usuń
  3. Na szczęście w DE cmentarze otwarte i wczoraj zaopatrzeni w znicze zapalaliśmy je na zapomnianych grobach, wśród których było dużo polskich, jeszcze z czasów wojny. I kilka żydowskich. Ten cmentarz odkryłam przypadkiem chyba w kwietniu, wcześniej myślałam, że to park. I już wtedy sobie zaplanowałam tę pierwszolistopadową wizytę. Wtedy, w kwietniu, byłam przekonana, że pierwszego listopada to już wszystko będzie normalnie i świat stanie na nogi...Ja pierdziu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś, jak nie mieliśmy tu nikogo, chodziliśmy po opuszczonych grobach dzieci i paliliśmy znicze- to był taki mój hołd dla mojej siostry, która odeszła, jako dziecko. Dzisiaj mamy kogo odwiedzać, czasem myślę, że trochę za szybko tych grobów przybywa.

      Usuń