Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

sobota, 14 maja 2022

Back on the track

 Ten tekst jest nawiązaniem do niegdyś napisanego na temat czerwonej bluzy, palenia świec i dogrzewania organizmu. 

Tradycyjna Medycyna Chińska (TMC) to temat do studiów na lata. Chwilowo wiem, że nic nie wiem, ale to, co już wiem, działa. 

14 stycznia napisałam o tym, że jest mi ciągle zimno i trafiłam na webinar o TMC. Od tamtej pory jest mi nadal zimno, wiem, nie brzmi to zachęcająco, ale…

Wiem, że dogrzewanie organizmu trwa latami, więc jestem cierpliwa.

Wiedza, te skrawki, które posiadłam do tej pory, o TMC sprawiła, że jadam trzy ciepłe posiłki dziennie. Uwierzcie mi, jest to do zrobienia.

Dowiedziałam się, że tyjemy pod wpływem stresu (popatrzcie jak wyglądał Johnny Depp w reklamie Diora i jak wygląda teraz w sądzie) i moje tycie, to cena nieprzepracowanego Amsterdamu. Od dwóch tygodni waga idzie w dół. Dwa i pół kilo to już coś. 

Woda, odrzucenie laktozy i glutenu robi robotę.

Odtruwam się, a jest z czego. Nigdy w życiu nie przeszłam porządnego oczyszczania organizmu stąd też przewlekła choroba zatok i częste przeziębienia pęcherza.

18 maja mam kolejny webinar i kupiłam dwie książki. Nie jest to żadne szamaństwo, gdyż napisał je lekarz medycyny, co ja mówię, doktor nauk medycznych Georg Weidinger.

Jestem zdziwiona, jak daleko odeszliśmy od natury, jak daliśmy się ucywilizować w najgorszy z możliwych sposobów. Jemy śmieci, oddychamy półgębkiem i karmimy się gównianymi informacjami i strachem. 

Nie mam prawa Wam radzić, mogę tylko napisać, że ja się czuję inaczej. Jeszcze nie lepiej, inaczej. Odtrąbię sukces, jak przestanę spać w skarpetkach i marznąć w żołądek. 

A teraz idę sobie palnąć bezglutenowe naleśniki (przepisiku i foteczek nie będzie😀) na lunch, a potem idziemy na spacer bo pogoda jest piękna. 

Dbajcie o siebie.

Pijcie wodę.

Jedzcie dobrze.

I oddychajcie głęboko, a za jakiś czas opowiem Wam o postępach w dogrzewaniu i na wadze. 

Dobrego weekendu❤️

P.S. 

Blogger ma mnie nadal serdecznie w dupie. Mogę to obejść logując się od strony URL bloga, tyle że z telefonu nie zawsze to działa.

Omm🙃

11 komentarzy:

  1. Matko cudowna... DOGRZEWAĆ?! To ja bym już była spopielona, mnie jest od maleńkości ciągle gorąco...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę Ci Frau. Nawet nie wiesz, jak głupio czuję się latem, jak wszyscy chodzą w sandałach i krótkich gaciach, a mnie jest zimno. No ale jest mi zimno i co mam począć? Jest mi zimno nawet od klimy Teda w samochodzie, chociaż wieje na niego, a moja jest ustawiona o pięć stopni wyżej.

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz, jak mi głupio, kiedy zimą otwieram okna, a klasy wrzeszczą, że zamarzają? Że nie wspomnę o stopach, które spopielają mi się w pełnym obuwiu. W zimie obuwie odparza mi skórę aż do pęcherzy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, masz dla odmiany przegrzany organizm. Na ten temat TMC też ma pewnie coś do powiedzenia, ale jestem za cienka, żeby wiedzieć co😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu mamy za ciepły klimat. Moi rodzice, brat, też nie lubią gorąca. Brat mieszka w Norwegii i twierdzi, że tam jest idealny klimat. Mama potwierdza, ja jeszcze nie byłam.

      Usuń
    2. Kurczę, zazdroszczę Ci, wiesz? Mało czego ludziom zazdroszczę, ale takiego wewnętrznego grzejnika bardzo

      Usuń
  5. nie jem gówna, nie jem mięsa, oddycham, ćwiczę, masuje, rozciągam, mało wody pije jeszcze ale się poprawiam z dnia na dzień no i dieta oczyszczająca ... przed mną. Tak to prawda, że chemia nam ludzkości mózgi zalała. wyprała i czyni złoooo ale nie wszystkim. oraz emocje są bardzo ważne. W świecie artystów kluczowe. ja przejmuje się ludźmi, nade wszystko zwierzętami i nie wyobrażam sobie inaczej. i ten stress mnie łamie...ale jest wrażliwą osobą. i niech tak zostanie. buziole.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma nic złego w byciu wrażliwcem Teatru, empatia to bardzo ważna cecha. Chodzi o to, żeby nie zżerać własnej łapy czyli działać tam, gdzie można i odpuścić bo czasem nie mamy wpływu na niektóre wydarzenia. To odpuszczanie jest równie ważne, jak działanie❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj miła moja, stoicyzm to nie moja filozofia ))) odpuszczanie przychodzi mi z duża trudnością...cały czas się uczę, ZWŁASZCZA teraz. ale takie czasy, że trzeba, bo sie człowiek wykończy zbyt wcześnie ...buziam.

      Usuń
  7. Wierz mi, moja też nie. W moim wypadku to pragmatyzm, który czasem nie daje rady😂

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem właśnie w Szkocji na weekend- oddycham pełną gębą....aaaaaaa ❤️

    OdpowiedzUsuń