Co kiedyś zrobiłaby dreamu?
Pożarłaby babę i wypluła kosteczki.
Co zrobiła dzisiaj?
Nic.
Oceny. Jak łatwo nimi rzucamy na prawo i lewo nie myśląc, że są krzywdzące.
Nie jestem pedagogiem i nigdy nie twierdziłam, że jestem. Fakt, że nie posiadam wykształcenia pedagogicznego raczej mi pomógł, niż zaszkodził, bo relacje z dzieciakami przepuszczałam przez swoją wrażliwość, a odpowiedzi na pytania szukałam na własną rękę, stale się rozwijając.
I chociaż została mi tylko garstka Orłów, dla nich rozwijam się nadal i nigdy, NIGDY, nie rzuciłabym w nich taką oceną, jaką rzucono we mnie.
Taki apel mam kochani.
Empatia- to takie ładne słowo i taka ładna umiejętność. Nie musimy odczuwać lęku rozmówcy, bo ta poznawcza pozwala nam spojrzeć na świat jego oczami. To pomaga. W relacjach.
A ja mam nauczkę. Nie będę już dyskutowała z kimś, kto MÓWI, że ma wielkie serce. Postoję z boku i zweryfikuję wielkość.
Nic nie poradzisz, wszyscy nas oceniają, i my oceniamy, chciał nie chciał. tylko oceny są bardziej lub mniej trafione... najszybsi w ocenie są nauczyciele ;-))
OdpowiedzUsuńDzięki komukolwiek, kto tam sprawuje nade mną pieczę, albo podkłada mi nogę nigdy nie postawiłam żadnej oceny. Zawsze zliczałam tylko punkty i przeliczałam na procenty. Ten sposób to raczej stwierdzenie faktu, niż ocena😀 Za konwersację ocena brzmi zawsze: jak się czujesz po tej rozmowie? I uczeń sam stwierdza: zaplątałem się, zabrakło mi słownictwa albo super. No ale ja ma komfort, nigdy nie pracowałam w szkole, chyba, że w językowej.
Usuńw takim razie i ja nigdy nie oceniałam, hurrra punkty, procenty...
UsuńA co o tym myśli Młoda? Bo chyba to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńA wiesz Nit, dziękuję Ci za to pytanie. Mocno trzeźwiące. Otóż Młoda uważa, że jesteśmy zaje…fajnymj rodzicami, najlepszymi jakich mogła sobie wymarzyć, a jej kumple trochę jej zazdroszczą.
UsuńPolityka to dno, widirosty i jakieś 200 metrów mułu. Zewsząd jesteśmy bombardowani aferami, kryzysami, wojnami, uchodźcami, Ukrainą. Ludzie już nie wiedzą co myśleć i ich codzienność, w myśli, mowie czy pisaniu, radykalizuje się razem z tym wszystkim. Aczkolwiek Twoja reakcja ciut mnie dziwi, bo ja stale spodziewam się po takiej zdecydowanej silnej kobiecie zdecydowanej i silnej reakcji, wide to pożarcie i wyplucie. A tu takie stoickie: NO F*CKS GIVEN? Widzę w tym wpływ naszego znajomego buddysty ;)
OdpowiedzUsuńDobrze widzisz😎
UsuńJest taka historia przedwojennego polskiego aktora, nazwiska niestety nie pamiętam, który był potężnym facetem. Pasjami dokuczał mu marnej postury kolega. Pewnego razu w teatralnym bufecie znowu coś tam bezczelnego rzucił w kierunku naszego potężnego bohatera, kiedy jeden z słyszących to kolegów po fachu zapytał:
- Panie kolego, pozwoli się pan tak obrażać?
- Nie będę się wdawał w polemikę z kimś- odpowiedział nasz bohater- kogo głowa znajduje się na poziomie mojej dupy.
Taaaa, też nie zamierzam😉
Piękna i prawdziwa anegdota :D
Usuń